2022.11.22 – Czym jest modlitwa?

 

Ks. Jan Popiel S.J. – Rozmowy o modlitwie

1. Czym jest modlitwa?

 

Modlitwa. Wydawałoby się, że to dla każdego chrześcijanina sprawa dobrze znana i prosta. Przecież prawie każdego z nas uczono modlić się od dzieciństwa. Przeważnie to matka lub babcia mówiły nam o Bogu, uczyły się żegnać, składać nasze ręce do pacierza i tak modlitwa weszła w nasze życie, stając się mniej lub więcej ważną jego częścią, rozwijając się z wiekiem i również nieraz zanikając. Może właśnie dlatego ksiądz często spotyka się w konfesjonale ze słowami: „Proszę księdza, ja nie umiem się modlić”. Niełatwo wtedy pomóc, bo mimo wszystko trudno w kilku minutach, a takimi czasem zwykle się dysponuje, nauczyć kogoś modlitwy. Czasem pada inne pytanie: „Czy ja dobrze się modlę?” Pojawia się również często skarga: „Jakoś nie potrafię się modlić, pomimo najlepszej mojej woli”. Rozmowy o modlitwie spróbują być możliwie prostą odpowiedzią na te ustawicznie pojawiające się pytania ludzi; i tych, którzy po pewnym czasie powracają znowu do modlitwy, i tych również, którzy mają z nią trudności, nawet często przystępując do Komunii św. Będą to rozmowy a nie uczony wykład.

Zdaje sobie sprawę rozpoczynając te rozmowy, że nie odpowiem na wszystkie pytania i na wszystkie trudności i oczekiwania, ale taki już jest los rozmów. Zawsze coś się urywa, coś zostaje niedopowiedziane, ale rozmowa może się toczyć dalej.

Czym jest modlitwa? Tu znowu pojawia się słowo „rozmowa”. Modlitwa jest rozmową z Bogiem. Nie będę tu obszernie rozwijał prawdy naszej wiary o Bogu. Te rozmowy – to zasadniczo rozmowy miedzy chrześcijanami. Musimy tu jednak zwrócić uwagę na to, co najważniejsze. Bóg jest Osobą. Rozmawiać można tylko z osobą. Poeta czasem przemawia do drzewa, do gór czy kwiatów, ale to ci innego. Duszę, osobowość daje im wyobrażenie twórcy. Bóg nie jest człowiekiem. On jest i jest Osobą.

Gdy Apostołowie prosili Chrystusa, aby nauczył ich modlić się padło jako pierwsze słowo modlitwy Pana: Ojcze.. Tym, z którym rozpoczynamy rozmowę, jest Ojciec, który jest, jest rzeczywisty i to bardziej niż ja, niż otaczający mnie świat, bo przecież z Niego wzięła początek cała rzeczywistość. Nie mówię do tworu mojej wyobraźni, nie mówię do obrazu – mówię do Kogoś, do Niego, do Ojca.

To słowo „Ojciec” określa tego, z Którym nawiązuję kontakt. Nie zawsze to będzie Ojciec. Będzie to i Chrystus i Duch Święty. Będzie Matka Najświętsza, Aniołowie, Święci. Ale będą to zawsze osoby. Bez osób nie ma rozmowy.

Dobrze, ale gdzie dokonuje się to spotkanie? W świecie wiary. To określenie wydaje się może trudne do zrozumienia. Wiemy, czym jest świat, który nas otacza, moje miasto, moja wieś moja ojczyzna, ziemia, wszechświat. To, z czym się stykam, o czym wiem. Ale nie mniej rzeczywiste jest to, w co wierzę. To wszystko, co mówiąc: „Wierzę w Boga”. To nie jest mniej rzeczywiste niż energia przenikająca cały świat. To laska, która jest najpełniejszym życiem człowieka. Bóg jest we wszystkim. Bóg przenika wszystko. Działa w przyrodzie, jest w umyśle i w sercu człowieka. Jest we mnie. Bez Niego nie mógłbym myśleć, kochać, a także jeść, pić i tworzyć dzieła techniki i sztuki.

Ojciec posłał nam Syna, abyśmy dzięki Niemu stali się Jego dziećmi. Jestem dzieckiem Ojca i bratem Syna i otrzymałem Ducha Świętego, który we mnie działa i który we mnie i razem ze mną modli się do Boga. Od tego wszystkiego może się człowiekowi zamącić w głowie, ale musimy sobie żywo uświadomić, bracia i siostry, że to jest właśnie świat wiary, „w którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”. Nie w myśli tylko. Naprawdę.

Myśl jednak, przenikająca wiarę, jest terenem spotkania. Rozmowa rodzi się w myśli, kształtują ją słowa skierowane do Boga, w którego wierzymy, którego przeczuwamy. A nieraz człowiek nawet się modli: „Boże, jeżeli jesteś”. I wtedy nie jest on już daleki od Boga.

Mówię, może nieraz krzyczę, może powtarzam to samo aż do znudzenia, ale czy On mnie słyszy, czy moje słowa nie przebrzmiewają bez echa gdzieś w jakieś pustce? Wiara mówi nam, że nie. Ta wiara, która jest moją wiarą, moim przekonaniem. Ta wiara, która może nie jest pełna, nieraz chwiejąca się – jest jednak przeczuciem serca.

Nasuwa się – nieraz może złośliwie – myśl, czy z moją modlitwą nie jest tak, jak w owej pieśni dziadowskiej: „Przemawiał dziad do obrazu, a obraz doń ani razu”. Nie, to co innego. Możemy mówić o doświadczeniu, o odpowiedzi. Któż z nas nie doznał w życiu tych odpowiedzi? Nie, nie chodzi tylko o jakąś wysłuchaną prośbę. Jak często po modlitwie jestem spokojniejszy, silniejszy. Coś się we mnie ku lepszemu przełamało. Coś lepiej zrozumiałem. Otwarło się w moim wnętrzu „okienko” na Boga. A jeżeli nie, jeżeli nie czuję, jeżeli dalej błądzę w ciemnościach, to znowu coś (a raczej nie coś, lecz Ktoś) trzyma mnie przy sobie i nie pozwoli odejść, choć miałoby się serdeczną ochotę wszystko rzucić.

Bóg objawił się nam, mówił o objawieniu przez natchnionych pisarzy, a przede wszystkim przez Jezusa Chrystusa naszym językiem, ale czujemy jak Jego myśli nie mieszczą się w naszych słowach. Stąd rozmowa z Nim jest łatwa i niełatwa. Łatwa, bo On wszystko rozumie; niełatwa – bo nam czasami tak trudno Jego zrozumieć. Bo to, co On mówi, jest tak różne od tego, co naokoło słyszymy, i dlatego nieraz trudno się nam z Nim porozumieć. Co stanowi platformę najgłębszego porozumienia? Serce. Serce Boga i serce człowieka. Serce nie potrzebuje słów. Serce rozumie, że w tym, co niezrozumiałe i niepojęte kryje się największa miłość Ojca. Z miłości wydał na śmierć Swego Syna, mimo, że ten prosił: „Oddal ode mnie ten kielich”. Chrystus bez krzyża nie byłby Chrystusem Odkupicielem.

Mogę się spotkać z Bogiem, bo jestem jego dzieckiem. Mogę z Nim rozmawiać, nawiązywać serdeczny, przyjacielski kontakt, ja mały człowiek, z Nim, Nieskończonym. A jednak to moje małe „ja” jest dzieckiem Ojca, który pragnie z nim rozmawiać, bo chce mu jak najwięcej powiedzieć o Sobie i o nim samym, o człowieku i o jego życiu.

To, co dotąd powiedzieliśmy, nie uczyniło jeszcze wszystkiego jasnym, ale nie zrażajmy się. Przedmiotem tej rozmowy jest nawiązanie stosunku miedzy Bogiem a człowiekiem, a to jest zarazem proste w praktyce i niełatwe do zrozumienia.

 

s. Rita od Chrystusa Sługi

Co to jest modlitwa?

     Youcat to katechizm dla młodych przygotowany na Światowe Dni Młodzieży w Madrycie. Oparty jest na "dużym" Katechizmie Kościoła Katolickiego, wstęp do niego napisał papież Benedykt XVI. Youcat stał się prawdziwym wydarzeniem zwracając uwagę nie tylko nowoczesną i atrakcyjną formą, ale przede wszystkim swą znakomicie przygotowaną treścią, bowiem w sposób przystępny a zarazem bardzo ciekawy i głęboki przedstawia naszą wiarę.

     Katechizmowy wykład o modlitwie już sam w sobie jest prawdziwą szkołą modlitwy, fascynującym przewodnikiem po modlitwie chrześcijańskiej. Chcemy przybliżyć ten wspaniały tekst czytelnikom "Wieczernika". W kolejnych numerach będziemy przytaczać i omawiać poszczególne punkty części IV Youcat. Zapraszamy (red).

   

     Modlitwa to zwrócenie się sercem ku Bogu. Kiedy człowiek się modli, wchodzi w żywą relację z Bogiem.

     Modlitwa to wielka brama do wiary. Kto się modli, nie żyje już więcej dzięki sobie, dla siebie i swoją własną siłą. Wie, ze istnieje Bóg, do którego należy się zwracać. Człowiek modlący się coraz bardziej zawierza się Bogu. Już teraz szuka więzi z Tym, z którym pewnego dnia spotka się twarzą w Twarz. Dlatego do życia chrześcijańskiego przynależy wysiłek codziennej modlitwy. Jednak nie można nauczyć się modlić, tak jak uczy się techniki. Choć dziwnie to zabrzmi: modlenie się jest darem, który otrzymujemy przez modlenie się.

     Brama do wiary? Czy do wiary trzeba wchodzić? Przecież - żeby wejść, żeby zacząć się modlić - trzeba już wierzyć! A jednak: wiedzieć, że jest Bóg, nawet wiedzieć, że można się z Nim spotkać w modlitwie - to jeszcze nie znaczy: wierzyć. Wiara to "żywa relacja", to więź i zaufanie. Relacja niezwykła, bo z samym Bogiem - ale rozwijająca się podobnie jak nasze międzyludzkie kontakty. Więź, która rośnie w miarę ilości spotkań, rozmów, wspólnie przeżytych wydarzeń, wspólnie rozwiązanych spraw, wspólnie pokonanych trudności...

     "Nie możemy wierzyć w Boga, którego nie znamy. A poznać Go tak naprawdę możemy przez modlitwę - najlepszy sposób BYCIA :)" (Iwona)

     Żadnej osoby nie poznam tylko z opowieści, bez BYCIA razem. Tym bardziej, jeśli ta relacja dotyczy Boga: mieć o Nim pewne informacje, nawet sprawdzone i z pewnych źródeł - to dopiero wstęp do decyzji, żeby się z Nim... spotkać! Czyli - pokonać bariery, zaryzykować osobistą rozmowę, odkryć w Nim Osobę i... zwrócić się do Niego sercem. Zaangażować uczucia!

     Poznawanie Boga sprawia, że przychodzimy do Niego coraz ufniej, uwalniani stopniowo od lęku, obaw przed przyszłością, dręczącego zatroskania o bieg spraw. Skąd ta wolność? Z pewności, że Jego dłoniom można powierzyć wszystko, bo On jest dobry, miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy [Ps 103, 8]. Taki właśnie daje się poznać w modlitwie.

     Poznawanie Osoby Boga fascynuje i budzi tęsknotę. "Sama myśl spotkania z Ojcem twarzą w Twarz i rozmowy, łask i możliwości podziękowania za radość i cierpienie, które też wiele mnie uczy, daje tak wiele radości i jest tak niewyobrażalna, że nie sposób nie zatrzymać się czytając to..." (Dorota)

     Pragnienie spotkania i tęsknota za Bogiem, który odsłania w modlitwie swoją Twarz i tętniące miłością Serce, motywuje do wysiłku. Znalezienie czasu, miejsca, warunków na takie wyjątkowe Spotkanie wymaga często rezygnacji, mobilizacji, poświęcenia. Ale w modlitwie rodzi się żywa relacja - miłość! Ile jest w stanie poświęcić ten, kto kocha i tęskni?...

     Uczyć się modlitwy, to uczyć się Boga. Jego reakcji na wydarzenia, Jego uczuć, Jego pragnień. Uczyć się modlitwy, to uczyć się siebie przed Nim... swoich reakcji na wydarzenia, swoich uczuć, swoich pragnień. Nie da się opanować modlitwy jak zestawu zasad i praw ani jak obsługi urządzenia! To nie jest przyswajanie metod medytacji, technik relaksacyjnych, sztuki oddychania...

     Jeśli osoby "uczę się" przez spotkania, bycie razem i działanie razem - to Boga "uczę się" przez modlitwę... 

Tekst pochodzi z pisma
Ruchu Światło-Życie "Wieczernik" nr 181 

Kancelaria Parafialna

zegar Poniedziałek, piątek:
07:00 - 09:00
zegar Wtorek, czwartek:
07:00 - 09:00, 16:00 - 18:00
tel Telefon:
(32) 222 31 21 wew. 15

Msze Święte

msza Niedziela i Święta:
07:00, 09:00, 10:30, 12:00, 16:30
msza Dni powszednie:
07:00, 18:00 (+ w piątek 16:30)
uwaga Ważne:

Szybki kontakt

church Adres:
41-400 Mysłowice
ul. Cegielniana 7a
Telefon Telefon dyżurny: 601 142 880
Telefon:
(32) 222 31 21
mail E-mail:
janow.miejskimailkatowicka.pl
Jesteś tutaj: Home KATECHIZM Katecheza dorosłych 2022.11.22 – Czym jest modlitwa?