Katecheza 2022.05.24 – Dziesiąte przykazanie

 

Katechizm Kościoła Katolickiego

 

Nie będziesz pożądał... żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego (Wj 20, 17). Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego (Pwt 5, 21). 

Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6, 21). 

 

2534. Dziesiąte przykazanie stanowi dalszy ciąg i uzupełnienie przykazania dziewiątego, które odnosi się do pożądliwości ciała. Zabrania ono pożądania dóbr drugiego człowieka, które jest źródłem kradzieży, grabieży i oszustwa, zakazanych przez siódme przykazanie. „Pożądliwość oczu" prowadzi do przemocy i niesprawiedliwości zakazanych przez piąte przykazanie. Zachłanność ma swe źródło - podobnie jak nierząd - w bałwochwalstwie zakazanym w trzech pierwszych przepisach Prawa. Dziesiąte przykazanie zwraca uwagę na intencję serca; wraz z dziewiątym przykazaniem streszcza ono wszystkie przykazania Prawa.

 

I. Nieład pożądliwości 

2535. Pożądanie zmysłowe skłania nas do pragnienia rzeczy przyjemnych, których nie posiadamy, czyli do pragnienia jedzenia, gdy jesteśmy głodni, czy ogrzania się, gdy jest nam zimno. Pragnienia te same w sobie są dobre, często jednak nie zachowują rozumnej miary i skłaniają nas do niesłusznego pożądania czegoś, co jest własnością drugiej osoby lub jej się należy. 

 

2536. Dziesiąte przykazanie zakazuje chciwości i pragnienia przywłaszczania sobie bez umiaru dóbr ziemskich; zabrania nieumiarkowanej zachłanności, zrodzonej z pozbawionej miary żądzy bogactw i ich potęgi. Zakazuje także pragnienia popełniania niesprawiedliwości, jaka mogłaby przynieść szkodę bliźniemu w jego dobrach doczesnych: 

Kiedy Prawo mówi: „Nie będziesz pożądał", to - innymi słowy - każe nam oddalić nasze pragnienia od tego wszystkiego, co do nas nie należy. Pragnienie posiadania dóbr bliźniego jest bowiem tak wielkie, nieograniczone i nigdy nie nasycone, że zostało napisane: „Kto kocha się w pieniądzach, pieniądzem się nie nasyci" (Koh 5, 9).

 

2537. Nie jest wykroczeniem przeciw temu przykazaniu pragnienie otrzymania rzeczy, które należą do bliźniego, jeśli jest to możliwe w sposób sprawiedliwy. Tradycyjna katecheza wskazuje z realizmem na „tych, którzy najwięcej powinni walczyć ze swymi przestępczymi pożądliwościami" i których trzeba zatem „najbardziej zachęcać do zachowywania tego przykazania": 

Są to... handlarze, którzy pragną niedostatku towarów lub ich drożyzny, którzy widzą z przykrością, że nie tylko oni kupują i sprzedają. Mogliby wtedy sprzedawać drożej, a taniej kupować. Należą do nich także ci, którzy pragnęliby, by ich bliźni żyli w biedzie, aby sami sprzedając im lub kupując od nich, mogli zarabiać... Należą do nich lekarze, pragnący, by ludzie chorowali, i prawnicy, oczekujący wielu ważnych spraw i procesów sądowych. 

 

2538. Dziesiąte przykazanie żąda usunięcia zazdrości z serca ludzkiego. Gdy prorok Natan chciał skłonić króla Dawida do skruchy, opowiedział mu historię o biedaku mającym tylko jedną owieczkę, którą traktował jak własną córkę, i o bogaczu, który, mimo iż miał wiele bydła, zazdrościł tamtemu i w końcu zabrał mu jego owieczkę. Zazdrość może prowadzić do najgorszych występków. To przez zawiść diabła śmierć weszła na świat (Mdr 2, 24): 

Walczymy ze sobą nawzajem i to właśnie zazdrość podburza jednych przeciw drugim... Jeżeli wszyscy będą z taką zawziętością rozszarpywać Ciało Chrystusa, do czego dojdziemy? Osłabiamy Ciało Chrystusa... Głosimy, iż jesteśmy członkami tego samego organizmu, a pożeramy się nawzajem niczym dzikie zwierzęta.

 

2539. Zazdrość jest wadą główną. Oznacza ona smutek doznawany z powodu dobra drugiego człowieka i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie, nawet w sposób niewłaściwy. Zazdrość jest grzechem śmiertelnym, gdy życzy bliźniemu poważnego zła: 

Święty Augustyn widział w zazdrości „grzech diabelski" w pełnym znaczeniu tego słowa. „Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa, oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia". 

 

2540. Zazdrość jest jedną z form smutku, a zatem odrzuceniem miłości; ochrzczony powinien zwalczać ją życzliwością. Zazdrość często pochodzi z pychy; ochrzczony powinien starać się żyć w pokorze. 

Chcielibyście, by w was widziano Boga uwielbionego? Tak więc radujcie się z postępów waszego brata, a wtedy w was będzie Bóg uwielbiony. Bóg będzie pochwalony - jak powiedzą - przez to, że Jego sługa potrafił zwyciężyć zazdrość, radując się z powodu zasług innych.   

 

 

 

 

 

 

R E F L E K S J A

Dziesiąte przykazanie – Andrzej Borowski

 

Zakaz pożądania dóbr należących do bliźniego w pewien szczególny sposób dowartościowuje świat rzeczy, świat przedmiotów, które każdego dnia nas otaczają. Zazwyczaj człowiek występuje w opozycji dorzeczy i poprzednie przykazanie Dekalogu na ten właśnie aspekt wartości osoby ludzkiej zwróciło uwagę. Tutaj jednak następuje odwrócenie perspektywy: na pierwszym planie są właśnie rzeczy, lub raczej każda możliwa do wyobrażenia „rzecz, która jego jest”.

Wydaje się, iż była już o tym mowa w siódmym przykazaniu Dekalogu, zakazującym kradzieży. Łatwo jednakże odróżnić kradzież od zaboru mienia, od rabunku czy nawet nie wprowadzonego jeszcze w czyn zamysłu pozbawiania kogoś jego własności. Haniebność kradzieży jest jeszcze bardziej jaskrawa, oczywista. Zamach na czyjąś własność uchodzi czasem za akt sprawiedliwości społecznej, zwłaszcza jeżeli zaboru dokonuje się nie dla kogoś konkretnego (zazwyczaj korzysta jednak ów „ktoś”!), ale dla wszystkich. Mamy teraz szczególną sposobność do rozważenia kwestii moralnych i całkiem praktycznych z dokonywanych kiedyś uspołecznieniem dóbr: budynków, warsztatów pracy i dzieł sztuki. W imię prawa i sprawiedliwości odtwarzanej w naszym Kraju od podstaw unieważniono tamte społeczne przywłaszczenia. Dawni prawowici właściciele zwracają się po odbiór swoich dóbr. I oto okazje się, iż czyjąś zabraną bezprawnie własnością obdarowano często upośledzone czy też słabsze grupy społeczne: teraz chorych trzeba przenieść z budynku przerobionego na szpital, dzieci zaś z domu, w którym ulokowano szkołę. W ciągu dziesięcioleci zarówno użytkownicy jak i opinia publiczna, czyli poniekąd „my” przyzwyczailiśmy się do tego stanu rzeczy, nawet odrzucając zasadniczo ideologię walki klas i sprawiedliwości społecznej. Teraz oddawanie cudzej własności przychodzi z oporami, zwłaszcza iż cierpią przy tym nie dawni i bezimienni „właściciele” nie swoich budynków, lecz korzystający w nich dotąd ludzie. Tak wzrasta posiew niesprawiedliwości. Odległa w czasie, zadawniona krzywda ludzka owocuje teraz krzywdą innych ludzi. Cóż pozostaje? Może odpowiedź tkwi w ewangelicznej przypowieści o wierzycielu i dłużnikach, która napomina każdego z nas, aby dochodził swojego prawa, także i prawa własności, pamiętając o nadrzędnym prawie – prawie miłości bliźniego.

Reczy, które należą do człowieka i które uważa on za swoją własność stanowią w pewien sposób jakby przedłużenie jego osoby w świecie. Człowiekowi nie wolno utożsamiać się z przedmiotami, gdyż jest on zawsze czymś więcej niż rzeczą będącą jego własnością, a jednak zamach na te przedmioty, na owe dobra materialne czy intelektualne, jest przecież zamachem na całego człowieka, na jego wolność. Tylko człowiek – właściciel rzeczy, ma prawo czynić z nich użytek. Dodajmy: ma także moralny obowiązek czynić użytek z rzeczy, tak samo, jak powinien czynić użytecznym dla innych ludzi swoje ciało i swój umysł.

Chrześcijańskim ideałem panowania człowieka nad rzeczami jest ich rozdanie pomiędzy innych, czyli zrzeczenie się własności. Tak pojmowane ubóstwo stanowi przeciwieństwo pożądania rzeczy należących do drugiego człowieka. Nie neguje się jednak wartości rzeczy. Nie jest cnotą rozdanie innym rzeczy, które nie przedstawiają wartości, podobnie jak nie wydaje się cnotliwą pogarda wobec przedmiotów, którymi Bóg zapełnił świat i które oddał człowiekowi w użytkowanie. Przeciwnie, mamy się raczej modlić codziennie o „chleb nasz powszedni”. Rzecz jednak w tym, aby na jego skonsumowaniu nie poprzestać ani też by nie zjeść go w samotności.

 

Kancelaria Parafialna

zegar Poniedziałek, piątek:
07:00 - 09:00
zegar Wtorek, czwartek:
07:00 - 09:00, 16:00 - 18:00
tel Telefon:
(32) 222 31 21 wew. 15

Msze Święte

msza Niedziela i Święta:
07:00, 09:00, 10:30, 12:00, 16:30
msza Dni powszednie:
07:00, 18:00 (+ w piątek 16:30)
uwaga Ważne:

Szybki kontakt

church Adres:
41-400 Mysłowice
ul. Cegielniana 7a
Telefon Telefon dyżurny: 601 142 880
Telefon:
(32) 222 31 21
mail E-mail:
janow.miejskimailkatowicka.pl
Jesteś tutaj: Home KATECHIZM Katecheza dorosłych 2022.05.24 – Dziesiąte przykazanie